Geoblog.pl    grubahilda    Podróże    A Marta em Portugal    Pastel i spotkanie po latach
Zwiń mapę
2014
11
mar

Pastel i spotkanie po latach

 
Portugal
Portugal, Lisboa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2944 km
 
Zbliżała się moja wycieczka na Maderę z Lizbony, więc postanowiłam w końcu odwiedzić koleżankę z dzieciństwa, która również robi erasmusa w Portugali - w stolicy właśnie.
Nie utrzymywałam z nią kontaktu, chociaż studiowała w Poznaniu tak jak ja, ale jakoś zaniedbałyśmy to i nie wyszło. Kiedy zaczęłam interesować się Portugalią razem z Kasią oglądałyśmy mecze Portugalii obiecując sobie, że kiedyś pójdziemy razem na mecz. Nie sądziłam jednak, że to marzenie ciągle jej się gdzieś kołacze po głowie tak jak mi. W okolicach grudnia zauważyłam, że dodana została na fejsbuku do grupy erasmusów w Lizbonie i napisałam do niej. Od tamtej pory się kontaktujemy i napisałam do niej przed Maderą, że może spędzimy razem czas i mnie przenocuje. Udało się nam spotkanie po latach na drugim końcu Europy :)
Do Lizbony wybrałam się z dwoma koleżankami erasmuskami, które chciały razem ze mną zwiedzić Lizbonę w jeden dzień. Nie udało się oczywiście, miałam ze sobą kilkukilogramowy plecak ze wszystkim, czego potrzebuję na wyspie!
Zwiedziłyśmy jednak fragment Alfamy, Belém i kilka innych miejsc.
Muszę przyznać, że Lizbona mnie nie pociąga. Jedynym, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie to widok z Elevador Santa Justa i pasztele. Chyba przez mieszkanie w Coimbrze, która jest jednak małym miastem, odzwyczaiłam się od odległości jakie są w Lizbonie, a od ludzi wszędzie wciskających okulary, zegarki i inne rzeczy na ulicach albo proszących o pieniądze wszędzie gdzie popadnie. Strasznie działało mi to na nerwy. Małe miasta mają to do siebie, że tam takich rzeczy na codzień się nie widzi, czuję się bezpieczniej o siebie i swoje rzeczy, kiedy spaceruję po Coimbrze.
Jednak warto pochodzić po Belém, zjeść pastela, bo jest dobry. Może następne wizyty w Lizbonie będą ciekawsze, bardziej zgłębię się w miasto i nie będę myślała tylko o tym, że za chwilę jadę na Maderę i jak jestem tym podekscytowana. Bo bardziej cieszyłam się na tę naturę niż duże miasto. Podczas tej wizyty największą atrakcją było spotkanie Kasi po latach :D
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
tealover
tealover - 2014-03-23 07:30
Ooo, ale super! Mam nadzieję, że przyjaźnie, które nawiążesz na Erasmusie, też przetrwają lata! :)
 
 
grubahilda
Marta P.
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 96 wpisów96 39 komentarzy39 405 zdjęć405 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
12.04.2014 - 25.04.2014
 
 
25.01.2014 - 07.10.2014
 
 
23.03.2013 - 25.03.2013