W Algeciras znaleźliśmy punkt sprzedaży statków niemal przy stacji autobusowej. Weszliśmy tam z ciekawości, żeby spytać o ceny, jednak kupiliśmy od razu, bo kosztował jedynie 20 euro, a w internecie widzieliśmy najtaniej za 25 lub 30 euro. Odjazd był za 30 minut, a nie było to tak blisko wcale!
Dotarliśmy na ostatnią chwilę. Kontrola paszportowa itd zajęły nieco ponad 30 minut. Myśleliśmy, że się spóźnimy, ale dotarliśmy na czas i cieszyliśmy się, że nie trzeba czekać. Ale statek czekał w porcie kolejne 2 h -.- Spaliśmy zatem. Obudziłam się jak statek ruszał i poszliśm oglądać oddalający się port. Oddalającą się Europę!
Zepsuł mi się telefon - co za pech. Ekran dotykowy nie reagował na dotyk. Świetny czas...
Plan miał zaledwie jednodniowe opóxnienie, jednak musieliśmy zrezygnować z oglądania Tangieru. Z naszego opisu miejsca wynikało, że i tak niewiele tracimy xD