Geoblog.pl    grubahilda    Podróże    Maroko!    Pierwsza próba wykiwania i noc na stacji
Zwiń mapę
2014
16
kwi

Pierwsza próba wykiwania i noc na stacji

 
Maroko
Maroko, Tanger
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 830 km
 
Po dotarciu do Tanger Med, oddalonego od Tanger o ponad 100 kilometrów, zagadał do nas Hiszpan, który podróżował z 3 dziewczynami. Powiedział, że możemy razem poszukać grand taxi do Tangeru i stamtąd próbować coś dalej. Taksówkarze o 3 w nocy wołają o dużo więcej, wydaje mi się, ża zawołali o 1000 dh za samochód, co było za dużo. Dodatkowo nie zgadzali się na wszystkich w aucie, musieibyśmy wziąć 2. Postanowili, że zostaną na tej stacji na noc, więc i my tak zrobiliśmy. Na rozpisce było napisane, że pociąg do Fes rusza o 7:10.
Zasnęliśmy więc za kilka godzin. Kasy biletowe czynne były od 7 dopiero, do tego koleś nic po angielsku nie umiał powiedzieć. Zrozumieliśmy jedynie, że nie akceptują euro. Kupiliśmy w pośpiechu po 20 euro na dinary. Zdążyliśmy na pociąg w ostatniej chwili, bo już trąbił jak wbiegaliśmy na peron. Pociągiem pojechaliśmy do Tanger, skąd była przesiadka na pociąg do Fezu.

Oczywiście zapomniałam kapelusza z pierwszego pociągu. Wyszłam na peron i sprawdziłam, że mam kilka minut na znalezienie zguby. Pierwszy pociąg chciał już odjeżdżać, ale szybko weszłam, zabrałam rzecz, przeprosiłam. Pan konduktor uśmiechnął się tylko.
Był to pociąg dla miejscowych, dość obskórny, ale przynajmniej jechał!

Cały odcinek z Tanger do Fezu kosztował nas okolo 140 dh.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
grubahilda
Marta P.
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 96 wpisów96 39 komentarzy39 405 zdjęć405 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
12.04.2014 - 25.04.2014
 
 
25.01.2014 - 07.10.2014
 
 
23.03.2013 - 25.03.2013